W dzisiejszej odsłonie druga połowa lat 80. Uważam, że równie szalona jak pierwsza, ale sami się przekonajcie...
W 1986 r. na ekranach kinowych pojawił się film Top Gun. Hitem roku został przebój, a właściwie motyw przewodni filmu, którego melodia krąży pomiędzy scenami. Berlin - Take my Breath Away. Kolejnym hiciorem wakacji został utwór Rock me Amadeus - Falco. Inne to np. Chris de Burgh i jego Lady in Red, Bananarama i Venus oraz (już nam znany :P) Modern Talking - Brother Louie i Atlantis Is Calling (S.O.S. for Love).
W 1987 r. królowała Whitney Houston z przebojem I Wanna Dance With Somebody (Who Loves Me). Wakacje rozgrzała La Bamba zespołu Los Lobos oraz na horyzoncie pojawił się najbardziej znany zespół irlandzki na świeice U2 i I Still Haven't Found What I'm Looking For.
W 1988 r. Bobby McFerrin przekonywał nas słowami Don't Worry Be Happy. The Beach Boys wylansowało przebój Kokomo, zespół Pet Shop Boys nagrał cover Elvisa i zyskał dużą popularność hitem Always on my Mind.W Polsce królował pewien gość o pseudonimie Fancy. Jego "płomienie miłości" sprawiły, że pożar ogarnął cały kraj. Zakochani (i nie tylko) tańczyli przy Flames of love czy Bolero (Hold me in your arms).
Nastał pamiętny rok 1989, którego lato zapisało się w historii Polski na wieki. Wtedy nie myślano w Polsce o wakacyjnym przeboju, lecz o zmianach politycznych. Ale na świecie królował jeden taniec Lambada i Kaoma. Richard Marx przepięknie śpiewał o miłości - Right Here Waiting,a Jason Donovan nucił Sealed with the Kiss.
W 1990 r. Roxette przekonywało, że It must Have Been Love, Elton John wylansował piękny utwór Sacrifice i New Kids On The Block dzięki piosence Step by Step został jednym z najbardziej lubianych zespołów na świecie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz