Zaczynamy od podróży. W sam raz na dobre rozpoczęcie tygodnia. Dosłownie podróży, bo tak można przetłumaczyć nazwę zespołu, o którym dziś mowa. Na scenie, bagatela, ponad trzydzieści lat. A w dorobku parę, naprawdę wpadających w ucho utworów, w szczególności Don't Stop Believin'.
Zespół powstał w 1973 r. w San Francisco. Cechą charakterystyczną składu były częste rotacje, jednak osoba spajającą był gitarzysta, Neal Schon (wcześniej współpracujący z Carlosem Santaną). Obecnie grupa funkcjnuje w składzie: Neal Schon, Jonathan Cain, Ross Valory, Arnel Pineda oraz Deen Castronovo.
Ich debiutancka płyta ukazała się w 1975 r. i była zatytułowana po prostu "Journey". Kolejne dwa krążki utrzymane w podobnej stylistyce rock-jazz, uzyskały umiarkowaną popularność. W 1977 r. zdecydowano o zmianie wokalisty - na Steve'a Perry'ego. Wspólnie nagrali krążek "Infinity" (1978). Kolejne płyty to "Evolution" (1979) i "Departure" (1980). W pamiętnym roku 1981 po koncertowym longplayu "Captured", Journey zaprezentował album "Escape", który przyniósł im największą popularność i wyniósł na szczyty list przebojów. To właśnie na tym krążku znalazły się takie przeboje jak "Who's Crying Now", "Open Arms" czy na samym początku wspomniane "Don't Stop Believin'". W 1996 r. album osiągnął nakład 9 milionów egzemplarzy. Kolejna płyta "Frontiers" (1983) powtórzyła sukces grupy. W składzie nastały duże zmiany - część muzykom uległo ówczesnej modzie i postawiła na kariery solowe. Schon, Cain oraz Perry nagrali jeszcze jedna płytę i po trasie promocyjnej zakończyli działalność zespołu. Schon, Cain zaprosili do współpracy Johna Waite'a i tak powstał projekt Bad English. Perry nagrywał solo. W 1996 r. nastąpiła reaktywacja składu (być może dzięki tym 9 mln egzemplarzy?). Nagrali album "Trial by Fire" - został bardzo dobrze przyjęty przez publikę. Po kilku rotacjach w 2001 r. na rynek wkroczył krążek "Arrival".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz