Mamy już praktycznie karnawał, okres balów, maskarad i imprez towarzyskich. Chcę Wam, tym razem, przybliżyć historię walca. Przenieśmy się na parkiet...
A wszystko zaczęło się u naszych sąsiadów - Niemców. To właśnie oni byli protoplastami tego rodzaju tańca. Podobnie jak tango, był początkowo tańczony w lokalach podmiejskich. Wolne tempo, ograniczona przestrzeń wirowania na parkiecie, czyli najlepiej w miejscu - takie kroki były uważane za mistrzowskie. Koniec końców doceniono ten rodzaj poruszania się i tak walc wkroczył na salony mieszczańskie, następnie arystokracji. W 1786 r. po raz pierwszy odtańczono walca na scenie teatru wiedeńskiego. Dzisiaj walca tańczymy w metrum na 3/4.
Wyróżniamy walc:
angielski (wolny, nastrojowy, romantyczny),
wiedeński (żywe tempo, ruch wirowy, ale tym razem na dużo większej powierzchni),
rosyjski (melancholijny, ale tylko na orkiestrę, przy tym nie potańczycie)
francuski (żywe tempo, z akordeonem w tle).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz