Nie macie pomysłu jak ożywić Waszą imprezę? Dziś podpowiadam sprawdzą się gorące rytmy latino, ale w modzie zawsze pozostaje dobry rock'n'roll.
Nazwa, bo od tego warto zacząć, dosłownie oznacza "trzęś się i kołysz". Pojawił się on w połowie lat 50. w USA i wzbudził wiele kontrowersji. Starsi ludzie mawiali, że ta muzyka to sprawka samego diabła, dlatego w obawie przed sprowadzeniem ludzi na złą drogę (:P) nie puszczano takich piosenek w radio, a szczególnie była zabroniona na szkolnych potańcówkach. Kołysanie biodrami, podrzucanie i owijanie partnerki wokół własnego ciała było szokujące, jednakże pomimo zakazów było w pewien sposób przemycane. "Taniec czarnej mniejszości" trafił na parkiety i pozostaje do dziś jednym z najbardziej nieujarzmionych i żywiołowych tańców! Za króla muzyki rock 'n' roll jest uważany rzecz jasna Elvis Presley!
Nie moje klimaty, zdecydowanie. Dziś taka muzyka to trochę wiocha, szczególnie wśród młodych, ale czasem warto poznać nieco historii.
OdpowiedzUsuńZapraszam na DWIE nowe recenzje (Dawid Podsiadło - No & Ewelina Lisowska - We mgle) na blogu http://namuzowani.blog.onet.pl